Witam was w kolejnym artykule mającym na celu ukazanie powodów dla których liczenie kalorii nie ma sensu. Dzisiaj przyjrzyjmy się niedoborom witamin i minerałów.
Co mają wspólnego liczenie kalorii i niedobory? Wyjaśnię na przestrzeni tego tekstu.
Czym są witaminy i minerały
Czym są witaminy? Cytując za polską Wikipedią:
grupa organicznych związków chemicznych o różnorodnej budowie, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania żywego organizmu (…)
Właściwe ilości witamin są niezbędne dla rozwoju, zdrowia fizycznego i dobrego samopoczucia. Organizm człowieka nie potrafi ich syntezować więc niezbędne jest ich dostarczanie w pożywieniu. Tworzą one podstawowe składniki enzymów, które biorą udział w produkcji energii i wydolności treningowej. Inne są zaangażowane w działanie układów m.in.: odpornościowego, hormonalnego czy nerwowego.
Czym są minerały? Za Wikipedią: nieorganiczne związki chemiczne z grupy soli. Sole mineralne są ważnym składnikiem diety człowieka, spełniają bowiem rolę budulcową oraz regulacyjną. Stanowią około 4-5% organizmu człowieka. (…)
Istotnych dla prawidłowego zdrowia człowieka jest około dwudziestu minerałów i pierwiastków śladowych. Wapń i fosfor tworzą strukturę kości i zębów. Inne kontrolują równowagę płynów w tkankach, kurczenie się mięśni, działanie nerwów, wydzielanie enzymów i tworzenie czerwonych krwinek.
Podobnie jak witaminy, minerały nie są produkowane przez organizm i trzeba je dostarczyć w diecie.
Jakie tam niedobory….
Być może wydaje Ci się, że aby nabawić się niedoborów witamin i minerałów trzeba żyć na pustyni albo w koło jeść to samo.
Prawdopodobnie uważasz że nie masz żadnych braków w ilościach przyjmowanych witamin i soli mineralnych.
Sportowcy ze względu na potrzebę osiągania szczytowej formy, życia w reżimie treningów oraz posiłków mających dostarczać wystarczającą ilość energii są grupą z pewnością wolną od zjawiska braków witamin czy minerałów, prawda?
Rzućmy okiem co mają do powiedzenia badania.
Zespół badawczy prowadzony przez Paula Farajian przebadał 58 sportowców greckiej narodowej kadry pływackiej, w wieku 16-32 lata. Celem tego badania, opublikowanego w 2004, było sprawdzenie czy są osiągane cele żywieniowe mające fundamentalne znaczenie w osiąganych wynikach.
Zebrane w trakcie tego eksperymentu dane wykazały że 71% z badanych 31 mężczyzn oraz 93% z 27 uczestniczek nie spożywało zalecanych dziennych dawek przynajmniej jednego z mikroskładników.
Inny eksperyment pod kierownictwem Adamasco Cupisti, którego wyniki opublikowane zostały w 2002, badał wiedzę oraz dietę 60 atletek oraz 59 nie-atletek w wieku 14-18 lat.
W trakcie trwającej 3 dni próby, wykazano że ilości spożywanego wapnia, żelaza oraz cynku były poniżej dziennego zapotrzebowania w obu grupach.
Liczenie kalorii – powód niedoborów witamin A, D, E i K
Przyznaję że nie wszystkie braki niezbędnych związków są spowodowane poprzez liczenie kalorii w trakcie „diety”. Jednakże za część z nich zdecydowanie możemy winić tę złą praktykę.
Niedostateczne spożycie witamin A, D, E oraz K możemy powiązać ze stosowaniem narzędzia jakim jest liczenie kalorii.
Dlaczego?
Ponieważ te witaminy są rozpuszczalne w tłuszczach i nie występują poza nimi. Konsekwencją tego jest przymus spożywania wystarczających ilości tłuszczu w dziennej diecie w celu zaspokojenia dziennego zapotrzebowania.
Tłuszcz ma ponad dwa razy więcej kalorii na gram niż węglowodany lub białka. To wystarczający powód aby osoby liczące kalorie unikały tłuszczu jak ognia.
Nie pomaga dodatkowo utarty społeczny pogląd o szkodliwym wpływie tłuszczu w diecie na sylwetę i zdrowie. O tym napiszę w innym tekście.
Liczenie kalorii – powód niedoborów żelaza i cynku
Podobnie sprawa wygląda z niedoborami żelaza oraz cynku w codziennej diecie. W przypadku ograniczania kalorii ludzie zawsze wybierają posiłki które mają niższy „ładunek kaloryczny”.
Zwróćmy nasze oczy w kierunku mięs.
Kobiety będące na dietach i liczące kalorie będą ograniczać mięsa do minimum ze względu na zawarty w nich tłuszcz oraz spowodowaną tym faktem wysoką kaloryczność. Mając do wyboru mięso kurczaka lub wołowinę – wybiorą kurczaka.
Przecież takie postępowanie polecają ich ulubione fitnesski.
Kolor mięsa wołowego nie bez powodu jest ciemno-czerwony. Takie zabarwienie oznacza wysoką zawartość żelaza hemowego. Takie żelazo jest bardzo dobrze przyswajalne przez organizm człowieka, ponieważ nie wymaga żadnych modyfikacji fizyczno-chemicznych aby zostać użyte do produkcji krwi czy mięśni.
Sprawa z cynkiem jest podobna ponieważ występuje w bogatych ilościach wewnątrz białek zwierzęcych. Ograniczając spożycie mięsa człowiek naraża się na niedobory tej soli mineralnej.
Za mało kalorii…
Znajdzie się bardzo wielu ludzi, którym z wyznaczonej „diety” wychodzi, że mają do spożycia 1600 kcal lub mniej dziennie.
Przy takiej ilości spożywanych pokarmów nie jest możliwe zaspokojenie dziennego zapotrzebowania na wszystkie niezbędne witaminy i sole mineralne.
W przypadku diet głodowych niezbędna jest suplementacja preparatami witaminowymi oraz mineralnymi.
Uwzględnić należy gorszą przyswajalność tak pobieranych mikroskładników w odróżnieniu do dostarczanych z pożywieniem.
Kwestia kobiet…
Uważam że wszyscy się zgodzimy co do tego że kobiety o wiele częściej stosują diety i są bardziej podatne na wszelkiego rodzaju „rady” żywieniowe od strony fit-biznesu.
To właśnie kobiety częściej liczą kalorie i mocniej wierzą w to narzędzie. To bardzo szkodliwe zjawisko.
U kobiet występuje większa utrata krwi niż w przypadku mężczyzn, mają więc większe zapotrzebowanie na żelazo. Poprzez liczenie kalorii, a tym samym unikanie mięsa (czerwonego w szczególności) spożywają zdecydowanie mniej żelaza niż dzienne zapotrzebowanie wynoszące 15-18 mg dla kobiety przed 50 rokiem życia.
Tłuszcz, tak jak zawarte w nim witaminy również jest niezbędnym składnikiem codziennej diety. Gdy ograniczasz spożycie tłuszczu ze względu na kaloryczność, narażasz się na braki w witaminach A, D, E i K. Jesteś też na dobrej drodze do zaburzeń w gospodarce hormonalnej regulowanej przez tłuszcze.
Zdanie na koniec
Liczenie kalorii jest bez sensu, ponieważ naraża Cię na dietę ubogą w niezbędne do prawidłowego zdrowia mikroskładniki, a długotrwałe braki witamin i soli mineralnych prowadzą do ciężkich chorób, obniżonej sprawności, braku energii czy złamań kości.
Zadbaj o siebie i przestań liczyć kalorie!
Kolejny artykuł z tej serii będzie ostatnim. Zajmę się w nim dobrymi alternatywami do liczenia kalorii. Do przeczytania w następnym tekście!
@Maciach
Aby otrzymywać informację o nowych artykułach, zapisz się do newsletter’a!
czekam na następny artykuł!